W sierpniu 2017 roku, 30-letni mężczyzna został oskarżony o filmowanie kobiet na wyspie Jeju w Korei Południowej. Policja zatrzymała oskarżonego, gdy jedna z ofiar zgłosiła dron operowany w pobliżu plaży.

Było więcej przypadków filmowania „dronowego podglądacza” zgłoszonych policji. Najcześciej związane były one z naruszeniem prywatnych przestrzeni, w tym szatni i przy basenie. Ponieważ dron może być obsługiwany z daleka, policji w dużej mierze nie udało się odnaleźć sprawców.

Niezależnie czy celem operowania bezzałogowcami jest zabawa czy ciekawość, tajne filmowanie jest poważnym przestępstwem podlegającym karze nawet do pięciu lat pozbawienia wolności lub grzywnie w wysokości 10 milionów wonów (8800 dolarów).