Pracownikom Nadleśnictwa Chełm udało się wykryć bezzałogowy samolot, który rozbił się w lesie. Najprawdopodobniej urządzenie należało do przemytników. Po przeprowadzeniu analizy wstępnej, pracownicy doszli do wniosku, że maszyna została użyta do przemytu zabronionych przedmiotów. Bezzałogowiec był wyposażony w silniki elektryczne, wydajne akumulatory i GPS.