Strażacy próbujący zgasić pożar Maria Fire mieli tylko dwie opcje: albo uziemić helikoptery, albo oczekiwać na kolizje z niezidentyfikowanymi bezzałogowymi statkami powietrznymi. Pierwszy dron był zauważony około 3:19 rano, a drugi o 4:05 rano. Operacje powietrzne zostały zawieszone na około 45 minut. Sam fakt, że drony utrudniały walkę z ogniem, budzi niepokój. Gdy takie gadżety są używane nielegalnie, mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Zgodnie z oświadczeniem Narodowego Międzyresortowego Centrum Pożarnictwa, operacje przeciwpożarowe zostały zatrzymane dziewięć razy w ciągu roku z powodu podejrzanej aktywności dronów.