Podejrzany bezzałogowiec nielegalnie łatał nad placem budowy polożonym w bezpośrednim sąsiedztwie stacji kolejowej Dawlish (Wielka Brytania). Na pojawienie się drona zareagowała brytyjska firma „Network Rail”.

Pracownicy umieścili komunikat w mediach społecznościowych odnośnie potencjalnego zagrożenia, jakie może stworżyc dron, znajdująć w pobliżu placu budowy.

Rzecznik Network Rail podkreslił w oświadczeniu, że nawet najtańszy model drona może stanowić zagrożenie dla kolei, pasażerów pociągów i personelu. Trzeba brać pod uwagę, że UAV może uszkodzić sprzęt, a także, jeśli spadnie na osobę, wyrządzić szkodę na jej zdrowiu .