36-letnia mieszkanka Glasgow, Cheryl McLuskey, wezwała policję po tym, jak jej mała córka w niedzielny wieczór wleciała do ich domu położonego w Kings Park około godziny 17:00. Ośmioletnia dziewczynka bawiła się w ogrodzie z dwoma kuzynami, gdy podejrzany dron wyposażony w kamerę pojawił się w pobliżu. Obawiając się urządzenia, dzieci udały się na podwórko, ale dron podążył za nimi. Zatem bezzałogowiec zniknął z pola widzenia. Rzecznik szkockiej policji potwierdził, że organy ścigania były poinformowane o incydencie.