Zaostrza się konflikt między torami wyścigowymi a operatorami dronów używającymi swoich urządzeń do robienia nagrań wyścigów konnych. David Armstrong, dyrektor wykonawczy Racecourse Association, dał do zrozumienia, że ​​nowa usługa przesyłania strumieniowego reklamowana na Twitterze, poważnie łamie prawo, i że Racecourse Association położy jej kres.

Drony naruszające prawo należą do spólki FoxFly z siedzibą w East Midlands w Anglii. Drony wysyłają live do profesjonalnych graczy na giełdzie zakładów Betfair.

W czwartek został opublikowany tweet FoxFly, w którym informowało o rozpoczęciu „transmisji na żywo ze wszystkich torów wyścigowych od poniedziałku 15 lutego”. W kolejnym tweecie było napisano, że usługa „będzie dostępna tylko dla 10 osób, które będą chciały przyjść do naszych biur”. Każdemu, kto odpowiedział na tweet, zaoferowano cenę od 100 do 200 funtów dziennie za korzystanie z usługi, w zależności od liczby rozgrywanych wyścigów, co oznacza potencjalny dochód w wysokości od 7 000 do 14 000 funtów tygodniowo.