Według oświadczenia Ministerstwa Obrony Rosji podejrzany bezzałogowiec znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie bazy lotniczej Khmeimim, znajdującej się w syryjskiej prowincji Latakia. Na szczęście udało się zestrzelić intruza za pomocą rosyjskiego systemu obrony powietrznej wyposażonego w pocisk Pantsir-S.

Starszy rosyjski oficer, kontradmirał Vadim Kulit, poinformował, że dron został leciał z prowincji Idlib. Żaden z wojskowych nie został ranny i nie było wyrządzono szkód materialnych mieniu. Baza nadal działa jak zwykle.